Witam serdecznie.
Dziś wyprawa po kończące się zasoby chemii.
Pierwsza Pani Psychiatra. Stwierdziła że jest dobrze i że nie ma powodu zmieniać dawkowania. Poza tym gdy zapytałem jak wygląda nagła śmierć to nie wyjaśniła jak to wygląda tylko stwierdziła, że jest to zabezpieczenie koncernów farmaceutycznych przed taką ewentualnością. Co do blizny pozawałowej stwierdziła, że mógł być to zawał utajony. A co do uzależnienia przez leki to że leki nie uzależniają. Także po takiej wizycie człowiek staje się „zadowolony”.(Ciekawe by było co by było gdybym nagle odstawił leki? Skoro nie uzależniają.)
Teraz Pani Doktor ogólna.
Czekałem jako 4-ty w kolejce około godziny. Miła Pani. Lubi sobie porozmawiać o tym i owym. Gorzej z tematem przewodnim. No i jeszcze gorzej bo ludzie się wściekają i taki jeden pan w przepoconym podkoszulku miał mi to za złe, że myślałem, że mnie zaatakuje. Czym szybciej opuściłem to miejsce żeby nie puściły mu szwy. A tak na marginesie to trzeba mieć cierpliwość. Dobrze mu tak zatem.
Upał osiągnął maksimum. Na dworze jak w piekarniku. (+35 stopni w cieniu)