lip 10

Lato wszędzie…

… a wiśni w tym roku mało. Czereśni dużo było. Leki bez zmian. Zgagi jakby rzadziej i słabsze. Jeździmy z mamą do Pani Wali do Orli. 54km. Już żniwa się zaczęły. Jutro do kolegi Marcina się wybieram. We czwartek do Pani Wali. (12 lipca jakieś święto jest.) Z deckiem Technicsa Mini Disc SJ-MD100 z zacinającym laserem poradziłem sobie bez części jakoś. (Deck dla Mariusza) W sobotę mała wycieczka z Mają była do Lachowa gdzie dworek zaniedbany i do Kaliszek gdzie jest hotel i zadbany dworek oraz teren. 22 lipca brat przyjedzie potajemnie i mam go odebrać w nocy z lotniska w Modlinie. W sierpniu z Mają na Śląsk. Miłych wakacji.

komentarzy:
0

Odpowiedz