Witam ponownie po dłuuugiej przerwie.
Mamy już jesień. Dobrze, że pogoda dopisuje. Ostatni weekend października. Bezchmurnie aż miło.
Od 27 maja jeżdżę z mamą do Stolicy na akupunktury. Brak skutków ubocznych. Dr. Yuan zalecił mi także medytacje i ćwiczenie oddechów. Kupiłem maszynkę do dzielenia tabletek. Stopniowo obniżam poziom Olanzapiny od ponad roku. Teraz na zmianę co drugi dzień 10mg / 15mg od kilku tygodni. Nie ma już niepokojów. Wcześniej stosowałem 15 mg a we czwartek i niedzielę 10mg. A wcześniej jeszcze inaczej. Smaczne te tabletki. Rozpływają się w ustach. (A nie w dłoni)
Najgorsze jest wstawanie rano na pociąg. Potem już ok. 2 godziny jazdy. Pociąg zatrzymuje się nawet na przystanku naszej wsi. Pogoda sprzyja naszym jazdom. Raz tylko mocno padało. Najważniejsze by mamie pomógł (na AMD zwyrodnienie plamki żółtej wysiękowe) Dr. Yuan. Poprawa mamy wzroku jest ,ale jeszcze niewielka. Moja przypadłość to pikuś w porównaniu do mamy choroby. Tylko mam wrażenie, że Dr. Yuan także chce zarobić, bo czytałem, że inni akupunkturzyści robią dłuższe przerwy. Najważniejsze, by pomogło. Pożyjemy – zobaczymy.
Wcześniej jeździliśmy do Orli . Być może to zaowocowało spotkaniami z akupunkturą.